Xenia
Dołączył: 09 Mar 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
|
No dobrze, ja się nie poddaję, poczekam
A ten park, o którym pisałam, to park grabiszyński z przyległościami, łąkami, polami i rzeką Ślężą. Ale trzeba mieć takiego Newtona żeby to wszystko zobaczyć, a mnie ostatnio nie było do śmiechu, bo zwiewałam przed dzikiem, aż się kurzyło. Ludzie chodzili, psy biegały, a Newton zwietrzył dzika w wysokich trawach i tak go obszczekiwał, aż ten się wkurzył i dziabnął Niutka szablą w głowę. Rana goi się powoli, mam nadzieję, że teraz da spokój (tamtą łąkę przy pętli na Klecinie omija). Trochę jego energii mogę wyładować kopiąc z nim piłkę nożną, a inne zabawy go nie interesują. Może tor do gonitwy za sztucznym zającem dla chartów? Ktoś się orientuje czy we Wrocławiu jest takie cudo?
Aszka czekam na ciebie. Mieszkanie da się tak zorganizować (i przemeblować), żeby podczas mojej nieobecności kotka była osobno.
Kiedyś wymarzyłam sobie bobtaila...
Czas do parku. Pozdrawiam wszystkich!
|
|