www.juzak.fora.pl

Nazwałam ją Bagira nie mając swiadomości , że w miejskiej przechowalni nazwano ją Tania .... no ale tania to ona nie będzie na pewno Wink

W sensie - nowy dom musi sobie na Bagirę zasłużyć Very Happy

Szukamy najlepszego Smile

Sunia została znaleziona w Polkowicach koło Głogowa , w przechowalni czekała cierpliwie aż jej pan ją odbierze . Czekała niestety nadaremnie .....
Limit pobytu w przechowalni dobiegł końca i Bagira trafiła do schroniska w Szczytach koło Wielunia , a z tamtąd już prawie z marszu przyjechała do nas Very Happy

Dzisiaj ją odebrałam - jest cudowna - cudownie uparta jak to juzio i cudownie przymilna . Na dzień dobry wywaliła się do góry kołami - i miziaj mnie , miziaj , tak jużaki lubią najbardziej Very Happy

Na razie jest w hotelu , u mnie chwilowo zbyt ciasno . Niestety nie jest najmłodsza - jakieś 6-7 lat ale ząbki ładne Nie ma tatuażu , przynajmniej nie doszukałam się , a uszy obejżałam raczej dokładnie .
Szara , średniej wielkości sunia . Szukamy nowego domu , bo stary chyba jej nie szuka .... a może jednak się mylę . Jeśli ktos mógły pomoc to proszę o kontakt 606-971-748 lub na priv.
Zdjęcia jeszcze ze schroniska , nie było czasu dzisiaj biegać z aparatem .

Dzisiaj Bagisia miała sterylkę . Zrobiłyśmy parę fot przy okazji [link widoczny dla zalogowanych]

Bagira nadal szuka domu , to wspaniała , wesoła i mądra sunia .
Zdjęcia z dzisiejszej wizyty w hotelu .

Bagisia dzisiaj poznała nowego kolegę , a po wspólnej prezentacji pojechała zacząć nowy , tym razem najlepszy rozdział w jej zyciu . Zrówno Bagisia ( w domu zwana Tosią ) jak i Maks ( dawny Snickers ) to odmiana jużaków kanapowym . Oba objęły w posiadanie salon .

Ostatnie chwile w hotelu :

No i Bagisia znowu szuka domu Sad

O matko, czyżby dziewczynka pokazała "pazurki"?

Pokazała niestety . Zaczęła walkę z rezydentem o pierwszeńtwo , niestety Państwo sobie nie poradzili . Bagiśka jest peną siebie suką i niestety jesli pozwoli się jej wejść na głowę to nie omieszka skorzystać z okazji i to zrobić .
Jak najbardziej powinna zamieszkać w domu z innymi psami , ona nawet kota zaakceptowała tylko opiekun musi pamiętać , że to on jest szefem i zareagować natychmiast w przypadku gdy pies sobie zbyt duzo pozwala .
Niestety zadziałał częsty mechanizm przy adopcji psa - próba wynagrodzenia nieciekawej przeszłości .