Zoria trafiła do mnie tydzień temu z jednego z małopolskich schronisk . Ma wspaniały zrównowazony charakter , jest młodziutka , niewielka ale za to pieszczoch niesamowity . Do schroniska trafiła na poczatku kwietnia , brudna , zadredzona , w dodatku szczenna Urodziła na drugi dzień ..... [link widoczny dla zalogowanych]
Dzisiejsze fotki czyli metamorfoza Zorka z moją tymczasowiczką Sarą
Ostatnio zmieniony przez elaja dnia Pon 21:25, 28 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Zorka jest rewelacyjna. Na tle Dużego Białego wygląda delikatnie, subtelnie prawie eterycznie. Zrobiłaś z niej modelkę. A może jednak drugi? Tak ładnie się uzupełniają. Pęcherze znikną, a w cieniu nowo zasadzonego wiosną drzewka czasami odpoczywałaby drugie białe futro?
Zrobiłaś kawał dobrej roboty Elu. Dzisiaj jest niedziela i moje trzy futra po południu będą czesane. No ale na szczęście nie są skołtunieni, a i tak to czesanie odczuwa się potem w rękach. Chociaż pomimo to ja lubię czesać psy.
Wbrew pozorom to nie az takie trudne rozczesać takiego psa , szczególnie , że Zorka niczego nie utrudnia . Zresztą to taki labrador w skórze jużaka , hehe . Nad wylegiwaniem się w cieniu drzewek przedkłada panoszenie się na fotelu ( a najlepiej jak na tym fotelu ktoś siedzi , bo wtedy Zorka koniecznie chce zmieścić się na kolankach ) , drzewka to ona lubi wykopywać . Po sterylce będziemy się rozglądać za nowym domem , wyjątkowym bo Zorka nie nadaje sie na psa ogródkowego ...... i to będzie chyba najtrudniejsze rozstanie .
Ostatnio zmieniony przez elaja dnia Wto 17:39, 23 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Wczoraj Zorka została gruntownie wyprana i jak na razie jest śnieznobiała , jak długo będzie taka nie wiadomo Bardzo grzecznie pozwala przy sobie wszytsko zrobić , kąpiel , prawdopodobnie pierwszą w jej życiu zniosła bez problemów . Przytyła i juz nacznie lepiej wygląda , wychudzenie skutecznie maskowała szata i obwisły brzuch po porodzie. Zresztą widać po niej , że ostatnia ciąża nie była pierwsza w jej życiu Wyniszczenie organizmu najlepiej widać po stanie szaty - nie ma zupełnie podszerstka , był tylko stary zbity w filc Nowego ani sladu , ma tylko sierść okrywową , która przy braku podszerstka łatwo się brudzi i nie stanowi żadnej ochrony przed warunkami atmosferycznymi.
Zoria ze względu na bardzo łagodny charakter z powodzeniem mogłaby zamieszkać w mieście ..... ale pod warunkiem zabezpieczenia okien i balkonu . Uwielbia rezydować na parapecie ( dałam za wygraną i musiałam przenieść kwiatki ) ale nie będzie miała żadnych oporów aby wyskoczyć przez otwarte okno bez względu na wysokość To samo dotyczy balkonu Zoria to niestety bardzo zwinny skoczek , bramkę bierze w locie i nie ma już możliwości zostawić jej samej na podwórku . Moje psy nigdy nie skakały a teraz będę musiała chyba zamontować pastucha na ogrodzeniu .Aaa , Zoria jest również urodzonym kanapowcem , Ares nigdy nie łaził po meblach a ta małpa uwielbia zasypiać na kanapie Oczywiście parapet z ciekawym widokiem z okna ceni sobie najbardziej
Żora, Odessa, Zorka, Snickers, Cyprys i inne potrzebują mądrych opiekunów, tych własnych.
Gdzie oni są
Oj chciałabym , bo sama niewiele mogę zdziałać
Na nowy dom czeka również Milka ( jest pod naszą opieką tzn. finansujemy jej hotel i szkolenie ) , młodziutka , 7-8 miesięczna ale bardzo charakterna jużaczka . Najprawdopodobniej jej zadaniem było samodzielne pilnowanie niezamieszkałej posesji . Zdziczała do tego stopnia , że od nowa musi się uczyć relacji człowiek-pies ... Pewnie dlatego ten co mienił się jej "właścicielem" pozbył się Milki po prostu wyrzucając ją z auta do rowu
Ostatnio zmieniony przez elaja dnia Nie 21:38, 05 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Nie zdążyłam zrobić fotek przed wczorajszym spacerem , a po spacerze ....... powiem tylko , że Zoria nie ominęła żadnej kałuży . Dobrze , że rzeczkę mijamy zawsze wracając do domu , bo tym sposobem wróciła tylko mokra , hehe .
Oj no to szkoda takie piękne ulotne chwile trzeba uwieczniać! Moja Tajga na razie bielutka nawet te brązowe plamy ma jaśniejsze niż w tamtym roku - tak przynajmniej wygląda ze zdjęć.
Zorka w ubiegły czwartek miała sterylizację . Na horyzoncie pojawił się fajny domek , dogrywam spokojnie wizytę PA - nie spieszymy się bo najpierw musi się ładnie zagoić szew pooperacyjny .
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach