Otrzymałam informację od ich właściciela, że oba psy spisują się świetnie, mają ogromny teren do pilnowania, zachowują się jak na prawdziwe juzie przystało. Jednak żeby nie było tak słodko wyobraźcie sobie, że komuś to jednak przeszkadza, bo kilka dni temu pod ogrodzenie po zmroku podjechał samochód i ktoś strzelał do psów z wiatrówki. Na szczeście poza drobnymi skaleczeniami psom nic nie dolega ale i ja i właściciel jesteśmy w szoku. Prawdopodobnie jest to ktoś z miejscowych, jednak jak to na wsi panuje zmowa milczenia nikt nic nie wie i nie słyszał. Sytuacja nie do pozazdroszczenia, trudno nawet wymyślić jakiś sensowny plan działania, poza zgłoszeniem na policję.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach