Dziewczyny ja mogłabym w ten weekend, potem jadę na 2 tyg do Francji, za to czerwiec mam cały wolny! Zapraszam serdecznie w sumie jestem prawie na połowie drogi między Krakowem a Mazowszem! Jesli dogramy datę zapraszam też innych Jużakowiczów!!! Byłoby wspaniale
Ela z Tajgą to jest tak, że część futra, która jest biała jest prosta, a ta część z łatami jest kręcona. Ta biała ma już z 10 cm i grzywka zaczyna wchodzić na oczka no ale w całości to wygląda jakby w lini rodowej miała barana... i chocby nie wiem ile ją czesać - brak efektu. Nie zrozum mnie źle ja ją uwielbiam tylko wiem, że nigdy nie bedzie dostojnie piękna raczej przypomina Yti potwora z epoki lodowcowej! Każdy się dziwi - nikt jeszcze nie widział takiego psa!!!
Ela z Tajgą to jest tak, że część futra, która jest biała jest prosta, a ta część z łatami jest kręcona. Ta biała ma już z 10 cm i grzywka zaczyna wchodzić na oczka no ale w całości to wygląda jakby w lini rodowej miała barana... i chocby nie wiem ile ją czesać - brak efektu. Nie zrozum mnie źle ja ją uwielbiam tylko wiem, że nigdy nie bedzie dostojnie piękna raczej przypomina Yti potwora z epoki lodowcowej! Każdy się dziwi - nikt jeszcze nie widział takiego psa!!!
Hehe , a kto powiedział , że potwory w style yeti nie bywają piękne
Widziałaś kiedykolwiek ostrzyżonego bobtaila z odrastającą sierścią ? A raczej podszerstkiem , bo sierść okrywowa rosła wolniej a podszerstek sterczał kepkami - pies wyglądał jak niedoskubana kura . Poczekaj spokojnie , jak Tajdze sierść całkowicie odrośnie to będzie wyglądać jak dostojna matrona
Czerwiec jest o.k. , jakby co Kiedyś juzakowe zloty były tradycja w Czechach , organizatorem była ( nie mam pojęcia czy dzisiaj są również organizowane ) pewna hodowla . Jak najbardziej jestem za tym aby coś takiego sie urodziło również w Polsce , pomysł jest na prawdę wart przemyślenia .
Ostatnio zmieniony przez elaja dnia Śro 16:47, 09 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
jasne! tylko kiedy i gdzie? )))) ja w najbliższą sobotę jestem zajęta rano Misza ma egzamin (mam nadzieję że zda hehe, codziennie powtarzamy różne lekcje) a na wieczór mam już jakieś plany.
jasne! tylko kiedy i gdzie? )))) ja w najbliższą sobotę jestem zajęta rano Misza ma egzamin (mam nadzieję że zda hehe, codziennie powtarzamy różne lekcje) a na wieczór mam już jakieś plany.
Oj , to trzymamy kciuki za studenta
hahaha widzę że "na" temacie Aresa zrobił się niezły ruch!!! tradycyjnie jak to przed egzaminem - NIE DZIĘKUJEMY
Czerwiec jest o.k. , jakby co Kiedyś juzakowe zloty były tradycja w Czechach , organizatorem była ( nie mam pojęcia czy dzisiaj są również organizowane ) pewna hodowla . Jak najbardziej jestem za tym aby coś takiego sie urodziło również w Polsce , pomysł jest na prawdę wart przemyślenia .
Więc ja też szykuję się na czerwiec. Ale się narobiło )) sama się wprosiłam a tu proszę może i zlot się z tego zrobi.... tylko co na to Edyta....
Ela z Tajgą to jest tak, że część futra, która jest biała jest prosta, a ta część z łatami jest kręcona. Ta biała ma już z 10 cm i grzywka zaczyna wchodzić na oczka no ale w całości to wygląda jakby w lini rodowej miała barana... i chocby nie wiem ile ją czesać - brak efektu. Nie zrozum mnie źle ja ją uwielbiam tylko wiem, że nigdy nie bedzie dostojnie piękna raczej przypomina Yti potwora z epoki lodowcowej! Każdy się dziwi - nikt jeszcze nie widział takiego psa!!!
Edyta, na pewno jest piękna. to ja już nie mogę się doczekać nigdy nie widziałam Yetiego....
hahahah a to się ucieszyłam, że na pewno jestem piękna!!!
Nie wiem czy z tego od razu zlot będzie ale Was koniecznie zapraszam. Mamy do wyboru 9, 16, 23, 30 ja byłabym za terminami wcześniejszymi ale na wszystko się zgadzam.
hahahah a to się ucieszyłam, że na pewno jestem piękna!!!
Nie wiem czy z tego od razu zlot będzie ale Was koniecznie zapraszam. Mamy do wyboru 9, 16, 23, 30 ja byłabym za terminami wcześniejszymi ale na wszystko się zgadzam.
A i trzymamy kciuki za Miszkę!
Edyto.... no widzisz jak łatwo można komuś poprawić humor:))) co do terminu ja się dostosuję. Już bardzo się cieszę na tą wizytę,ale z psami??? )
Elu ja zaprosiłam i Miszkę, bo on podobno łagosny jest, a Tajga zdecydowanie nie ma pociągu do pilnowania terenu (jesli chodzi o psy, bo suki to nie koniecznie) np teraz Diuna ma cieczkę i siedzi w kojcu albo w domu ale po działce non stop biega jakiś wielbiciel, a Tajga w tym czasie niewzruszenie wącha mleczyki leżąc w wysokiej trawie. Zresztą jakby co to się koleżanki zamknie...
Na wspólne spotkanie to bardziej nadaje się mój tymczas Timur , on akceptuje inne zwierzęta , obcych ludzi itp. Ares to zmora , mimo że potrafi się dobrze zachowywać i nie ma problemów na spotkaniach w towarzystwie innych psów , to jednak jest nieprzewidywalny i trzeba go non stop kontrolować . Poza tym wyznaje zasadę - tam dom mój gdzie pani moja , a pani ciągle coś zagraża więc ..... lepiej aby został w domu. Natomiast chętnie poznam Miszkę Tajgunie i inne zwierzaki , no a przede wszystkim Was .
witam serdecznie. jestem jeszcze zielona na tym forum, muszę się połapać jak się tu odnaleźć. ale najważniejsze jest to, że ares jest bratem mojego asłana z hodowli demerara pani ewy, z którą utrzymuję kontakt.
mój cyc jest też bardzo nieufny, chorobliwie pilnujący, nie daje się dokładnie czesać, atakuje inne duże psy bez ostrzeżenia i powodu. nawet moi
rodzice nie mogą się nim zająć. jednym słowem jestem jego więźniem, ale
nie narzekam bo kocham go na zabój. mieszkamy w szczecinie. asłan mieszka w wielkim mieszkaniu. jak się przyzwyczaję do obsługi tego forum to
wyślę fotki mojego cuda. jest chyba największy z miotu i waży 65 kg na ulicy zaczepiają mnie przechodnie pytając czy to wilczarz? mam nadzieję, że mój post dojdzie. pozdrowienia sylwana letka
witam serdecznie. jestem jeszcze zielona na tym forum, muszę się połapać jak się tu odnaleźć. ale najważniejsze jest to, że ares jest bratem mojego asłana z hodowli demerara pani ewy, z którą utrzymuję kontakt.
mój cyc jest też bardzo nieufny, chorobliwie pilnujący, nie daje się dokładnie czesać, atakuje inne duże psy bez ostrzeżenia i powodu. nawet moi
rodzice nie mogą się nim zająć. jednym słowem jestem jego więźniem, ale
nie narzekam bo kocham go na zabój. mieszkamy w szczecinie. asłan mieszka w wielkim mieszkaniu. jak się przyzwyczaję do obsługi tego forum to
wyślę fotki mojego cuda. jest chyba największy z miotu i waży 65 kg na ulicy zaczepiają mnie przechodnie pytając czy to wilczarz? mam nadzieję, że mój post dojdzie. pozdrowienia sylwana letka
Witaj pipi71
Tak , Ares i Asłan to bracia i jak widać charakterki maja identyczne . No i zachowanie , poza czesaniem może , bo Ares tego nie lubi ale nie protestuje . Mogę z jego futrem robić co tylko chcę , najwyżej drze japę jak zbyt energicznie zabiorę się za jakiś kołtunek . Największa z miotu była biała suka Ajsza ( jak twierdziła pani Ewa - każde z pozostałych szczeniąt to była połowa Aiszy ) ale chłopaki ją i tak przerosły z czasem. Ares jest średniakiem , waży tak pod 50 kg i ma 70 cm w kłębie . No i kocham moją szczypawicę podobnie jak Ty Czekam na aktualne fotki Asłana bo znam go tylko ze strony Demerary .
Wczoraj , po prawie 17 latach odeszła za TM nasza ukochana Muszka , malutka iskierka , od kilku lat jedyna przyjaciółka Aresa
Od wielu tygodni chorowała , wszytko kręciło się wokół niej i jej zdrowia .....
Wczoraj pozwolililiśmy jej odejść ...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 4 z 7
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach