Witam. A o to nasza historia. Koło 2 lata temu koleżanka zadzwoniła do mie z prośbą o przechowanie psa znajdy (miałem wolny kojec po starym psie), oczywiście sie zgodziłem no i przyjechał piękna zfilcowana Sonia. Może nie była czystej rasy jużakiem ale dominowały u niej cechy naszych pupili. No i jak ją zobaczyłem to to była miłość i została z nami i naszym wrednym kundlem Markizem(trauma mojego życia). Niestety Markiz był wędrownikiem i zabierał Sonie ze sobą i tak oto w sylwestra nie wróciły. Szukałem zaciekle pół roku w zasadzie nadal szukam.
Zaczołem przeglądać internet co to za rasa i znalazłem owczarka połódnioworosyjskiego. Pierwsze kroki to allegro (wiem wiem źle zrobiłem a w zasadzie zrobiliśmy żona ma swój współ udział ). Znalazłem pani w strykowie miała miot z listopada, zadzwoniliśmy i pojechaliśmy. Przemiła pani miłośniczka psów miała w swojej zagrodzie pięknego potężnego psa i zgrabną szczupłą suczkę. Oba psy z papierami lecz bez wystaw (ponoć zdrowie pani nie pozwoliło). No i oczywiście obok pięknych rodziców stado białych kulek. I tak oto mamy bajkę z różowym czarno nakrapianym nosem, jest piękna i słodka jak miód, ma 13 miesięcy i nos nadal różowy weterynarz mówił że sie zabarwi ale coś mi się nie zdaje. Pozdrawiam jeszcze napisze i jak opanuję to foty dołącze.
Piękna i zarazem smutna historia .... Z drugiej strony wiem o wielu jużakach siedzącym miesiącami lub latami w schroniskach , których nikt nie szuka. Może Sonia jest gdzieś wśród nich , psy potrafią się przemieszczać w różne miejsca , gminy mają umowy z bardzo odległymi schroniskami więc teoretycznie odłowiony pies może trafić 100 , 200 km i więcej od miejsca odłowienia. Większość tego nie ewidencjonuje i ślad po psie ginie , a pies daremnie czeka w zapomnianym przez Boga i ludzi miejscu.
Wracając do bardziej przyjemnych spraw to uważam ,że niewybarwiony w wieku 13 m-cy nos już się nie wybarwi. Dziewczynie w niczym to nie będzie przeszkadzać , taka jej uroda . Wada równie często zdarza się w rejestrowanych hodowlach , to sprawa doboru właściwych par do reprodukcji. Zakup u pseudo pomijam milczeniem... za dużo niby- jużaków szuka nowych domów , za dużo ich ogłaszam .,,,,,
Najważniejsze ,że sunia ma kochających właścicieli . Czekam na zdjęcia wielkiego , kropiastego nochala ! ( mój juzio też ma okresowo różowy tzw, zimowy nos , ciemnieje tylko latem )
Witam. Nie napisłem ale pani od której mamy bajkę nie jest hodowcą. Kupiła jużaki bo chciała mieć te piękne psy na swojej posesji, szczeniaki są przypadkiem bo najpierw była sunia a po pewnym czasie pojawił sie chłopak żeby smutno dziewczynie nie było. Pani po prostu zapomniała ich zabezpieczyń a młodzieńcze chormony zaszalały . I z owocu tej miłości jest Bajka i jej rodzeństwo, ostatnie bo rozmawiałem z panią sunie już dzeci mieć nie będzie bo ... . .
Witam. Jest mi wstyd za stan naszej Bajki jak tak oglądam wasze fotki. Obiecuje poprawe tylko błoto zniknie.
Ale mam prośbę jakie szczotki do jej sierści najlepsze. Pozdrawiam
Muzol jaki wstyd??? Bajka jest jak z bajki, a nosio przecudny. I identyfikator jak się patrzy czerwony. Jużaków sierść jest tzw. samooczyszczająca się więc nie stresuj się. Każdy w taką pogodę jest do połowy czarny, a już calkiem wesoło jak sobie wykopie dołek w ziemi i się w nim wyleguje a następnie zapała ochotą wtargnięcia na pokoje.... (( mop i odkurzacz na okrągło, no ale czego się nie robi dla naszych juziów . Ja używam metalowego grzebienia z długimi i rzadkimi zębami. tych zębów są dwa równoległe rzędy. Czesanie "uprawiam" raz w tygodniu.
Ostatnio zmieniony przez Basia004 dnia Wto 15:42, 06 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Niestety błociska mamy wszędzie pełno. Mi tez sie wydaje, że jednego dnia Tajga jest strasznie brudna, a za jakis czas na słoneczku biega czyściutka nawet przy długim głaskaniu nie ma śladu na rękach. Ale jak przyjdzie prawdziwe ciepełko zafunduję jej najwiekszą kąpiel świata! (ciekawe co ona na to)
A ja się właśnie nad taką "domową" . kąpielą z szamponem itd. zastanawiam. czeszę miszę regularnie, jego sierść "sama" się oczyszcza.... A może wypowiedzą się inni w dziale "pielęgnacja"? (otworzyłam temat)
Ostatnio zmieniony przez Basia004 dnia Śro 17:16, 07 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Pomocy co robić? moja baja niestety w czasie ostatniej cieczki mówiąć nie ładnie "puściła" się z labradorem kuzyna. Myślałem że nie udało sie im, ale coś mi psina nie je jest śnięta itd. Co radzicie.?
Pomocy co robić? moja baja niestety w czasie ostatniej cieczki mówiąć nie ładnie "puściła" się z labradorem kuzyna. Myślałem że nie udało sie im, ale coś mi psina nie je jest śnięta itd. Co radzicie.?
Tu nie ma co wzywać pomocy ale jak najszybciej zawieźć Bajkę na sterylke aborcyjną , chyba że wolisz aby kiedyś jej dzieci znalazły się w dziale " adopcje"
Spoko spoko, nie będzie bajkowych dzieci w schroniskach. A co do ciąży to chyba fałszywy alarm. Wizyta u weta sporo mi wyjaśniła, nie poleca on np sterylki aborcyjnej (zbyt duże obiążenie psa), nawet nie proponował chormonów poronnych (dba o kieszń stałych lientów). Zaproponował na wszelki wypadek rozwiązanie dość brutalne, jak trzeba będzie to zaraz po porodzie niestety oseski trzeba uśpić. W zasadzie stwierdziliśmy że to tak samo humanitarne co aborcja lub ronienie.
Bardziej humanitarna dla suki jest sterylka aborcyjna niż uśpienie ślepego miotu tuż po porodzie . Po urodzeniu szczeniąt objawia się u suki silny instynkt macierzyński , zabranie nowo narodzonych szczeniąt to dla niej straszna trauma , musi też dostawać środki na wstrzymanie laktacji.
Skoro to fałszywy alarm to może lepiej pomyśleć juz teraz o sterylce niż martwić sie przy każdej cieczce czy bajka czasem tym razem się nie puściła z przystojnym kolegą ? Mimo , że każda ingerencja chirurgiczna to obciążenie dla organizmu to jednak sterylizacja oprócz wad ma również zalety , nawet ważniejsze niż wady - eliminuje ryzyko ropomacicza coraz częściej występujące u suk , występowanie guzów jajników i zmniejsza ryzyko występowania guzów listwy mlecznej .
Gwarantuje też , że żadnego potomka takiej suki nigdy nie spotka zły los - bo po prostu się nie urodzi . Psów , w tym bezpańskich jest u nas zdecydowanie zbyt dużo .......
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach