Jużak do adopcji tak mnie zauroczył że chciałam go zabrać do nas już natychmiast, ale zaczęłam czytać co to za zwierz ten Jużak--no i się wystraszyłam 2 letniego psiska z nie wiadomo jaką przeszłoscią---ale bakcyl został, snił mi sie po nocach, czytałam,rozmawiałam dzwoniłam,cały rokto trwało-- krótko mówiąc zawracałam wszystkim d...,tak chciałam przytulic zwierza, dobrze ze rodzina sie zgodziła i w styczni 2015 dotarliśmy z Boyką do domu-, reszta nastepnym razem ---zdjęcia też będą
Prawda, ta choroba jest nieuleczalna. Żadne lekarstwa na nią nie działają. Taki pies musi pojawić się w domu i już. Ze mną było tak samo. Kombinowałam jak sprowadzić mioritika z Rumunii. Ale na szczęście mogłam Romę dostać w Polsce.
Witam, ponownie:) Boyka już prawie 9 miesięcy, przez ten czas pokazała ze jest wielkim pieszczochem, skutecznie potrafi nam pokazać że chce byc czochrana:) lub jak kto woli głaskana, pilnuje w nocy domu, jest niestety kapryśna co do jedzenia--mięsko musi dojrzeć, jak nie ma apetytu to nie i koniec--mogę stwierdzić po 9 miesiącach pobytu Jużaka u nas ze jest to mix ---osła, kota i owcy no może trochę z psa też ma--wszystkie cechy Jużaka z opowieści się sprawdziły--
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach