Rośnie jak na drożdżach. Waży teraz ponad dychę, a dziś trzaska jej 12 tyg. Z tym wychowaniem to zawzięcie próbuje, jednak trafił swój na swojego - więc za wygraną jej nie daje. Mieliśmy po drodze mały wypadek, potrącił ją samochód, jednak dzięki odpowiedniej opiece weterynaryjnej bryka, śmiga i psoci ze zdwojoną siłą. Trochę strachu nam napędziła, ale już jest ok. Skończyliśmy psie przedszkole pod okiem Agaty H. które sporo nam dało. A wczoraj rozpoczęliśmy kurs PTP. Większych problemów wychowawczych nie mamy, chociaż nie JA nie mam. Mój mąż niestety może sobie pogadać, ale to akurat kwestia braku konsekwencji z jego strony. Jedyne co to terroryzuje wszystkich przechodniów którzy zbliża się zbyt blisko, obszczekując ich dosadnie. W jakimś stopniu to koryguje, ale też nie do końca - niech broni domu. Zdjęcie póki co mam z zeszłego tygodnia, jakoś ostatnio Jaga nie chce pozować.
Ostatnio zmieniony przez Mszydly dnia Wto 8:36, 08 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
14 stuknie nam 4 miesiąc. Pierwsze mleczaki lecą więc Jaga wpadła na pomysł aby próbować nas podgryzać. Jednak walczę z tym i choć sporadycznie uda jej się dziabnąć gdzieś w locie to jakże skutecznie - do krwi. Śmieszne jest to, że gdy wypadł jej pierwszy mleczak schowałam go do pojemnika po jabłkach aby nie zgubić, w domu pojemnik umyłam i tyle było pamiątkowego mleczaka. Znów pojawiły się robale, weterynarz dał nam coś mocniejszego, co miało zwalczyć i młodsze osobniki jak i jaja. Zobaczymy na ile zadziałało za tydzień, gdy powtórzymy atak na robale. Co weekend oczywiście po szkoleniu pędzimy na psie hasanie, a że pecha mamy do pogody to zazwyczaj wyglądamy tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Dwie godziny później tak Odkurzacz w ruch i ruszamy na salony. Wbrew pozorom takie spa w postaci deszczu, kałuży, błota i na koniec obtoczenie w piasku działa na sierść rewelacyjnie. Aż nikt wierzyć nie chce że ostatnia kąpiel była w wieku 8 tyg.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj ze szkolenia, gdzie Jaga (wraz ze swoimi dwoma ulubieńcami owczarkami - wciąż nie może się zdecydować ) coraz lepiej daje sobie rade i coraz bardziej kombinuje jak zrobic zeby zarobić, a sie nie narobić. Jednak nie narzekam, jak na jej wiek to problemy z nią są znikome. Wszystkie buty, meble, zabawki córki - uchroniono.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu jeszcze zdjęcia z dzisiejszego spaceru, w końcu Jaga przestała też traktować córkę "jako ostatnią w łańcuchu pokarmowym", nie podgryza i nie gania bez sensu. Michaśka zaczęła z nią trochę pracować, nagradzać i wszystko jest jak być powinno.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Mszydly dnia Wto 15:42, 12 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach