Sonia - adoptowana OWCArka z dysplazją - Wysłany: Pią 18:16, 31 Sie 2012
pietrek.pong
Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Witam wszystkich!
jestem na forum od niedawna, bo dopiero niedawno pewien weterynarz zasugerował że Sonia może mieć coś wspólnego z Jużakiem.
Sonia ma 3 lata i waży 35kg, do tej pory myśleliśmy że to mix owczarka podhalańskiego i wilczarza zresztą, oceńcie sami:
[link widoczny dla zalogowanych]
znaleźliśmy ją na Allegro, można powiedzieć "zetapies" - ja chciałem "czochera" i ze schroniska, moja dziewczyna chciała pieska dużego i białego - trafiliśmy w 10tkę! Sonia została kupiona przez pewną rodzinę jako golden retriever (miała książeczkę zdrowia), gdy podrosła przestała go przypominać a w dodatku zbyt "intensywnie" bawiła się z dziećmi - więc oddali ją do schroniska. Przesiedziała tam 2 miesiące i trafiła do nas - miała wtedy 10 miesięcy.
tak jak pisałem, z charakteru nie przypomina jużaka. Nie ma u niej śladu agresji, jest ogromnym pieszczochem i uwielbia się bawić. Jest bardzo ufna, czasami nawet aż za bardzo - potrafi wskoczyć komuś do samochodu i siedzi zadowolona merdając ogonem codziennie biorę ją do pracy (jest tam ogromny plac gdzie Sonia cały dzień biega i wita klientów), są tam też dwa koty z którymi bardzo dobrze żyje.
Niestety wraz z pozytywnymi cechami innych ras, przejęła też ciężką dysplazję obu bioder. Gdy trafiła do nas było już za późno na większość operacji. Ma za to wszczepione drobinki srebra wokół stawów, to naprawdę pomogło, odżyła i zaczęła dużo biegać. Jednak ma zanik mięśni w tylnym napędzie i będzie trzeba z nią chodzić na rehabilitację.
Tutaj moje pytanie, czy ktoś może wie o jakimś sprawdzonym miejscu gdzie można z psiakiem chodzić i ćwiczyć, na Śląsku? Słyszałem o czymś takim jak bieżnia wodna, myślę czy nie zbudować jej samemu, mam taką możliwość, ale tak czy inaczej musiałbym z nią pochodzić na jakąś profesjonalną bieżnię - zobaczyć jak to działa i czym to się je. a może jakieś inne formy treningu? z góry dzięki za pomoc. pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez pietrek.pong dnia Pią 18:23, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Niesamowita historia - Sonia i tak miała ogromne szczęście , że trafiła na Was .
W zasadzie nigdy nie żałuje ludzi ( mam na myśli jej poprzednich "właścicieli ") , którzy kupują psy bez papierów i pozwalają sobie wcisnąć każdy kit - ale jak zwykle za ludzką głupotę najczęściej płaci pies . Ja zawsze wspominam historię ( bez happy endu niestety) psa znajomych - zakupionego na bazarze jako ratlerka , który po roku czasu wzrostem przewyższał wilczura . Po kilku latach został oddany " na wieś " co po prostu oznaczało , że pies wychowany w mieszkaniu w mieście trafił na łańcuch ....
Sama jestem na etapie poszukiwania miejsca ( tyle , że w Krakowie ) dysponującego bieżnią wodną - i jak na razie jedyne co udało mi się dowiedzieć to aby bieżnię zastąpić możliwością swobodnego pływania w jakimś zbiorniku wodnym .
Charakter Twojej Sońki faktycznie mało jużaczy - a może to labradoodle ?
Zapomniałam dodać , że Sońka jest i piękna i oryginalna
Ostatnio zmieniony przez elaja dnia Pią 19:32, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Ja znam klinikę bardzo wybitną w zakresie rachabilitacji mają doświadczenie w ciężkich przypadkach i bardzo szeroką gamę zabiegów klinika znajduje się we Wrocławiu ale dokładne namiary podam Wam jutro bo w pracy mam adres... A Sonia sliczna szczególnie w tym błotku hehe
Hej mam juz ten adres tej kliniki [link widoczny dla zalogowanych] zajżyjcie myslę że warto
Ostatnio zmieniony przez eFKa dnia Śro 19:23, 05 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach