łooooo kochana jakie cudo zrobiłaś super zajżyj sobie tutaj [link widoczny dla zalogowanych]
- Wysłany: Czw 20:19, 17 Lip 2014
wiola30
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Radomska woj łódzkie
Ja strasznie zaniedbalam Zlatka. Do polowy udalo mi sie go rozczesac,ale od polowy odpuscilam i zamowilam reczne nozyce do ciecia owiec. Mam nadzieje,ze sie sprawdza i ze bede umiala tym,, wynalazkiem,, sie posluzyc...
Witam nie pisałem jakiś czas bo brak czasu. Ale przez ten brak czasu to i Bajka ma trochę kołtuna. Na razie idzie mi dobrze rozczesywanie nie ma filcu ale tak przeglądałem neta i wpadł mi w oko "furminator". No i pytanie ma ktoś do czesania jużaka takie cudo bo zachwalają że cudo a że kosztuje 120-150 zł to najpierw zapytam. Czekam na info
Ja nie polecam tego ustrojstwa dla jużaka i dla mojego mioritica też absolutnie nie. rozczesywanie włosów grzebieniem od nasady po końce nie powoduje nadmiernego wyrywania. Kołtuny można luzować lanoliną, która przy okazji pielęgnuje włos. Zimą zapobiega przyklejaniu się kulek śniegowych. U moich czarnych terierów lanolina zapobiega kołtunieniu się sierści.
Odradzam również stosowanie furminatora (pod inną nazwą są tańsze) do pielęgnacji jużaka Sprawdzają się one u zwierzaków z krótszą sierścią (używałam do czesania mojego dachowca)
W przypadku Miśka, który czesany jest jednak dosyć często, najlepszy okazuje się grzebień dwustronny.
Jeżeli po spacerze w "dziczy" wraca mocno skołtuniony
zaczynam od rozczesania wierzchniej warstwy włosów taką szczotką, przy okazji usuwane są liście, igliwie, rzepy, (kilka garści kuleczek ... )
później biorę grzebienia z ruchomymi zębami (pies ma większy komfort bo pasma włosów podczas czesania są delikatniej rozdzielane)
pomocne są też tzw grabki - szczotka z ruchomymi teleskopowymi zębami
Przy bardzo mocnym splątaniu rozcinam kępkę nożyczkami wzdłuż włosów. Jedno cięcie wystarczało by się rozluźniły, a potem czesanie nie sprawia już kłopotów
jestem tu nowa i chciałam zapytac jak wyglada używanie maki ziemniaczenej u Jużaka
Bardzo prosto Spryskujemy psa wodą ( może być z dodatkiem szamponu przy bardziej zabrudzonej sierści ) tak aby sierść była wilgotna a nie mokra . Następnie wgniatamy mąkę w ilości takiej aby pochłonęła wilgoć i wyczesujemy . Mąka musi być użyta w takiej ilości aby pochłonęła całą wilgoć bo w przeciwnym wypadku nie da się wyczesać . W zasadzie w identyczny sposób można wyczyścić każdego psa o jasnej i kosmatej sierści . Jedyny mankament tego sposobu jest taki , że cały zabieg musimy przeprowadzać na zewnątrz przy ładnej pogodzie .
(włosy wg. wzorca 10-15cm, tutaj z sierścią o długości około 30cm)
W nieskołtunionej sierści powietrze działa jak izolator i dobrze chroni przed przegrzaniem, ale ... ilość i gęstość sprawia, że zaczynam się zastanawiać ...
Czesanie dla psa przestaje być przyjemne , chociaż staram się delikatnie rozczesać pojedyncze kępki futra.
... więc ...
jużaka wersja druga
po ostrzyżeniu ... ten sam . ... a jednak inny. Nawet znajome psy miały na początku wątpliwości.
Ze zmianą 'garnituru' zmieniło się też częściowo ... zachowanie. Ale o tym, to może w innym miejscu.
Po raz pierwszy udało mi się uchwycić spojrzenie, którego efekty widziałam wielokrotnie.
Zdjęcie zrobione przypadkiem z daleka, tutaj w znacznym powiększeniu.
na jakiś rodzaj strzyżenia trzeba było się zdecydować
"Firanka" chroni przed urazami fizycznymi i rozgrzanym podłożem, grzywka przed mocnym słońcem. I dlatego najodpowiedniejsza wydała mi się fryzura w typie sznaucera.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 6 z 7
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach