Kiedy udało mi się odczytać tatuaż zadzwoniłam do warszawskiego oddziału ZK, tam odesłali mnie do łódziego oddziału, w którym Agbar był zarejestrowany i gdzie otrzymałam namiary na hodowczynię.
Robię co mogę aby odnaleźć właściciela. Dałam ogłoszenia na wielu forach, wywiesiłam papierowe ogłoszenia w klinikach weterynaryjnych i sklepach zoologicznych. Obdzwoniłam największe kliniki w W-wie. I nic.
Jeżeli w ciągu następnych kilku tygodni właściciel się nie zgłosi to zacznę szukać Agbarowi odpowiedzialnego domu.
Wiesz Indy, dziwi mnie jednak beztroska właściciela, przecież ten pies przez kilka lat u kogoś mieszkał a teraz nikt go nie szuka? Pierwsze kroki w przypadku zaginięcia to ogłoszenia w internecie, mają największy zasięg i skuteczność. Ogłaszałaś na dogomanii i molosach?
Tak naprawdę to nie wiadomo kiedy pies zginął ale faktem jest, że przeszukałam też bazy psów zaginionych i ku mojemu zdziwieniu nikt Agbara nie szukał.
W schronisku, w którym jestem nową wolontariuszką, pies przebywa już od dłuższego czasu. Był potwornie zaniedbany. Udało mi się go wypatrzyć, ostrzyc i zauważyć tatuaż w uchu. Nie można go tam zostawić.
Przypomina mi się ubiegłoroczna akcja, gdy kilkanaście km od nas w pobliżu opuszczonej posesji,namierzono kilka bezpańsko wałęsających się dorosłych jużaków, okazało się, że to niedobitki całkiem prężnie prosperującej jakiś czas temu na tym terenie hodowli jużaków. Dwie suki udało się odłowić, doprowadzić do jako takiego stanu i bezpiecznie ulokować. To wszystko dzięki fundacji Emir. Mam nadzieję, że wiesz jak trudno będzie znaleźć odpowiednich opiekunów dla dorosłego psa tej rasy. W Polsce niestety wciąż panuje stereotyp, że jużaki to psy bardzo agresywne , rzucające się na wszystko i wszystkich. Żeby nie wiem jak pies był spokojny, przyjacielsko nastawiony i przekochany ludzie i tak wiedzą lepiej. W tym wypadku mit wciąż góruje nad rzeczywistością. Dlatego postaraj się w miarę możliwości jak najlepiej poznać tego psa, poobserwować jego reakcje do innych ludzi i zwierząt, reakcje na dotyk ludzkiej ręki, zabiegi pielęgnacyjne, karmienie itp. Tak żeby przyszły opiekun był zawczasu uprzedzony o ewentualnych negatywnych zachowaniach, pozwoli to uniknąć rozczarowań w przyszłości. Trzymam kciuki za Agbara.
Tak naprawdę to nie wiadomo kiedy pies zginął ale faktem jest, że przeszukałam też bazy psów zaginionych i ku mojemu zdziwieniu nikt Agbara nie szukał.
W schronisku, w którym jestem nową wolontariuszką, pies przebywa już od dłuższego czasu. Był potwornie zaniedbany. Udało mi się go wypatrzyć, ostrzyc i zauważyć tatuaż w uchu. Nie można go tam zostawić.
Na dogomanii i molosach jest ogłoszony.
Trochę mija czasu ale aż się zarejestrowałem by zapytać czy piesek znalazł nowego właściciela.
I pytanie czy w łódzkim schronisku jesteś wolontariuszką?
Pozdrawiam
PS. Witam jużakomaniaków
Ostatnio zmieniony przez eseczkas6 dnia Wto 20:19, 08 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach