Basia004
Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Maszka, bardzo dziękuję za sugestie rzeczywiście nie miałam nigdy jużaka , ale szczeniaków wychowałam kilka, zawsze były to duże rasy, wychowanie w szkole jako PT i PO a niektóre nie w szkole tylko przeze mnie (te następne), więc doświadczenia w wychowaniu szczeniaka i konsekwencji uwierz - nie brakuje mi. To że teraz mam jużaka to nie jest przypadek ani chwilowy kaprys. Jestem osobą w ogóle konsekwentną z natury, więc pies nie wejdzie mi na głowę. Jeśli chodzi o zachowanie Miszy, to bacznie go obserwuję, pokazuję mu nowe miejsca (widział już dużą rzekę, był na moście, w ciemnym lesie - na smyczy, jechał windą, był u weterynarza, w sklepie zoologicznym, na targowisku, u sąsiada, sąsiad u nas. Przed nim wiele wycieczek i podróży) i zapoznaję z ludźmi. Jego zachowanie zmienia się z dnia na dzień. Misza to tylko na pozór ciepłe kluski. Do tej pory był zdominowany przez swoją siostrę, ale szybko to nadrabia, zabawom na śniegu nie ma końca, ciekawość świata i różnych zakamarków go rozpiera, a w domu szuka próbuje różnych swoich szczeniackich psot (uwielbia np. drzeć gazety i znosi na swoje posłanie foliowe torebki . Na ludzi już nie warczy ale również jak jego siostra - raczej nie podchodzi i nie garnie się do kontaktu. Kiedy go wołam - natychmiast jest przy mnie. Jestem pewna że Misza wie kto rządzi w jego stadzie i że nigdy nie będzie to on. Tak więc problemy raczej znikają a nie narastają Pozdrawiam!
|
|