elaja
Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czerna - małopolska
|
|
Przede wszystkim witam serdecznie i bardzo się ciesze , że skorzystałaś z poleconego linka. Problem z Miszką może być bardziej złożony , raz to zupełna zmiana otoczenia , dotąd miał towarzystwo innych zwierzaków , małych dzieci i dorosłych , a przede wszystkim zdążył się zaadoptować w dt. Niedawno był również szczepiony ( dokładnie 09.01.2012.) więc organizm może być osłabiony i mniej odporny , w dodatku pewnie zmiana sposobu żywienia. Dodatkowo Miszka był dotąd w tle przebojowej i rezolutnej siostry , prawdopodobnie z natury jest również bardziej nieufny. Spróbujmy na tą sytuację spojrzeć oczami szczeniaka , który właśnie w swoim przekonaniu stracił bezpieczną przystań - prawdopodobnie pierwszą i jedyną jaką znał w swoim krótkim jeszcze życiu. On potrzebuje czasu aby znów komuś zaufać , bardzo dużej konsekwencji i oparcia w swoim człowieku . To ,że wybrał Ciebie jest typowe dla rasy - większość jużaków zawsze wybierze na swojego przewodnika kobietę . Twój mężczyzna po prostu musi się z tym pogodzić , z czasem Miszka zaufa również jemu . Te psy często wybierają sobie jednego pana , ale kochają cała swoją ludzką rodzinę i są niewiarygodnie lojalne .
Mój Ares miał dwa miesiące i jako pierwszy opuścił rodzinne gniazdo - bunt zaczął się ledwo ruszyliśmy samochodem z pod domu hodowcy - i trwał konsekwentnie przez całą podróż . Wyrywanie , wrzask i wierzganie łapami . Gdy dojechaliśmy na miejsce ( najpierw do biura) postawiony na podłodze od razu się rozplaszczył i zobojętniał na wszystko. Jeść też nie chciał , musiałam go karmić z ręki aby nie umarł z głodu. Taki stan trwał ze 3 dni , a ja myślałam ,że mam psa idealnego , najspokojniejszego na świecie . Na czwarty dzień odzyskał głos , werwę i okazało się ,że przez następny miesiąc ciężko było przespać spokojnie noc , ponieważ Aresik nie uznawał samotności - ideał prysł jak bańka mydlana , a pies okazał się normalnym rozdartym szczeniakiem. Tylko bardzo długo nie miał apetytu , a raczej miał tylko jeśli karmiłam go z ręki.
Dajcie Miszce więcej czasu , za parę dni powinien odzyskać dobry humor i animusz .
|
|