Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna   www.juzak.fora.pl
Forum hodowców i miłośników jużaków
 


Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna -> Problemy wychowawcze -> Adopcja Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Adopcja - Wysłany: Pią 21:20, 13 Sty 2012  
Basia004




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów




Witam od wczoraj jestem posiadaczką 4,5 miesięcznego Miszki. Wczoraj wieczorem przyjechaliśmy do domku (ja i Misza), pani z DT mówiła mi że Misza jest psem bardzo wrażliwym i potrzebującym dużo czułości. Tego akurat mu nie brakuje. Bardzo proszę o radę, jak z nim postępować, ile może trwać adaptacja w nowym miejscu?


Ostatnio zmieniony przez Basia004 dnia Sob 20:10, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:43, 13 Sty 2012  
wiola30




Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Radomska woj łódzkie


Jesli cos Ci eniepokoi(ciepły nos,brak apetytu itp)to powinien go zabaczyc weterynarz.A co do zachowaniaMiszki,to daj mu troche czasu,zeby sie oswoił z nowa sytuacja.A Twój facet zamiast zazdrosci powinien Ci okazac wsparcie przy adaptacji Miszki.Smile I pogodzic sie ztym,ze jużaki preferuja kobiety:)Smile
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 2:00, 14 Sty 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Przede wszystkim witam serdecznie i bardzo się ciesze , że skorzystałaś z poleconego linka. Problem z Miszką może być bardziej złożony , raz to zupełna zmiana otoczenia , dotąd miał towarzystwo innych zwierzaków , małych dzieci i dorosłych , a przede wszystkim zdążył się zaadoptować w dt. Niedawno był również szczepiony ( dokładnie 09.01.2012.) więc organizm może być osłabiony i mniej odporny , w dodatku pewnie zmiana sposobu żywienia. Dodatkowo Miszka był dotąd w tle przebojowej i rezolutnej siostry , prawdopodobnie z natury jest również bardziej nieufny. Spróbujmy na tą sytuację spojrzeć oczami szczeniaka , który właśnie w swoim przekonaniu stracił bezpieczną przystań - prawdopodobnie pierwszą i jedyną jaką znał w swoim krótkim jeszcze życiu. On potrzebuje czasu aby znów komuś zaufać , bardzo dużej konsekwencji i oparcia w swoim człowieku . To ,że wybrał Ciebie jest typowe dla rasy - większość jużaków zawsze wybierze na swojego przewodnika kobietę . Twój mężczyzna po prostu musi się z tym pogodzić , z czasem Miszka zaufa również jemu . Te psy często wybierają sobie jednego pana , ale kochają cała swoją ludzką rodzinę i są niewiarygodnie lojalne .
Mój Ares miał dwa miesiące i jako pierwszy opuścił rodzinne gniazdo - bunt zaczął się ledwo ruszyliśmy samochodem z pod domu hodowcy - i trwał konsekwentnie przez całą podróż . Wyrywanie , wrzask i wierzganie łapami . Gdy dojechaliśmy na miejsce ( najpierw do biura) postawiony na podłodze od razu się rozplaszczył i zobojętniał na wszystko. Jeść też nie chciał , musiałam go karmić z ręki aby nie umarł z głodu. Taki stan trwał ze 3 dni , a ja myślałam ,że mam psa idealnego , najspokojniejszego na świecie . Na czwarty dzień odzyskał głos , werwę i okazało się ,że przez następny miesiąc ciężko było przespać spokojnie noc , ponieważ Aresik nie uznawał samotności - ideał prysł jak bańka mydlana , a pies okazał się normalnym rozdartym szczeniakiem. Tylko bardzo długo nie miał apetytu , a raczej miał tylko jeśli karmiłam go z ręki.
Dajcie Miszce więcej czasu , za parę dni powinien odzyskać dobry humor i animusz .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 14:24, 14 Sty 2012  
Basia004




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów




Bardzo dziękuję za wszyskie uwagi. Wet Miszkę widział, nic złego z jego zdrowiem się nie dzieje więc o to jestem spokojna a dziś miszka miał już kilka aktywności.


Ostatnio zmieniony przez Basia004 dnia Sob 20:04, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 22:38, 14 Sty 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Super ,że maluch się rozkręca i zaczyna oswajać się z nową sytuacją ! Za parę dni powinien zachowywać się jakby mieszkał z Wami od zawsze .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 13:22, 15 Sty 2012  
Basia004




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów




Mocno na to liczę. Dziś pierwszy raz wybiegł sam na dwór bez namawiania i obzzczekał całą działkę z każdej strony! to było niesamowite bo w ogóle nikogo nie było, nikt nie przechodził ani nie przejeżdżał a Misza szczekał i szczekał. Rozumiem że chciał oznajmić dookoła że teraz też i on tu mieszka i pilnuje. takie pierwsze jego jużacze ostrzeżenie.... Wink


Ostatnio zmieniony przez Basia004 dnia Sob 20:06, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 14:22, 15 Sty 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Właściwy pies na właściwym miejscu Laughing
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 15:53, 15 Sty 2012  
wiola30




Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Radomska woj łódzkie


SmileSmile
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 12:37, 16 Sty 2012  
edyta05




Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza


Witaj Basia 004

Też mam adoptowana sunie juzie i wiem sama po sobie, ze pierwszy tydzień to było przerażenie jesli chodzi o jej zachowanie. Moja Tajga niestety wybrała sobie męża za swojego pana (a słyszałam, że jużaki wolą kobiety! mam pecha) mnie maltretowała okrutnie jak się tylko pojawiłam przed domem: podgryzała, ciągła za rękaw, skakała a jak na nia krzyczałam to mnie jeszcze opyskowała (wyje, warczy i szczeka jednocześnie przy tym patrzy ci w oczy to jest naprawdę pyskowanie!) Bałam się jej, była strasznie nadpobudliwa a to dorosły, duzy pies. Dzis jest 10 dzień, suczka jest spokojna, bardzo pojętna, nie skacze, nikogo nie napastuje, pozostało jej tylko to pyskowanie ale to raczej na męża jeśli ją zbyt długo lekceważy np wozi drzewo pod dom i nie zwraca na nia uwagi - ona Mu oczywiście w tym bardzo przeszkadza więc jeśli już wszystko zawiedzie to pyskuje na Niego!

Miszka też się rozkręci, bedzie coraz lepiej! Smile
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 14:35, 16 Sty 2012  
mkurleto




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków


Miszka na pewno się rozkręci i zobaczysz Basiu będziesz miała dozgonnego przyjaciela.Oby tylko nie stało się nic, co mogłoby was rozdzielić. Piesek z taką wrażliwością mógłby tego nie przeżyć.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 18:19, 16 Sty 2012  
Basia004




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów




Jejku dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy, wiem że początki są trudne. Nie dopuszczę do tego żeby coś nas rozdzieliło. Tak Misza to bardzo wrażliwy pies i kiedy widzę jak z dnia na dzień zmienia się jego zachowanie, staje się coraz weselszy, zwariowany i ufny to nie wyobrażam już sobie życia bez niego:)))


Ostatnio zmieniony przez Basia004 dnia Sob 20:07, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 19:09, 16 Sty 2012  
mkurleto




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków


Jak facet wróci, to niech da Miszce na przywitanie jakiś smakołyk. To taka forma przekupstwa na początek albo jakąś fajną zabawkę.
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 18:12, 22 Sty 2012  
Basia004




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów




W gościach zachowuje się jak pies przytulanka, do wszystkich się łasi, każdy kto go drapie i głaska jest już przyjacielem. Inaczej jest na własnym terenie, do obcych raczej się nie garnie, obserwuje z dystansu. Dziś parę razy wyszczerzył zęby na 4 letnią bokserke... była zbyt nachalna chyba Wink))


Ostatnio zmieniony przez Basia004 dnia Sob 20:09, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 18:30, 22 Sty 2012  
elaja




Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czerna - małopolska


Bardzo się cieszę , że Miszka zdał egzamin na medal ! Jestem pewna ,że wyrośnie na wspaniałego przyjaciela i obrońcę , mam również nadzieję , że nigdy nie będziesz żałować decyzji o jego adopcji .
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 19:16, 22 Sty 2012  
Basia004




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów




elaja napisał:
, mam również nadzieję , że nigdy nie będziesz żałować decyzji o jego adopcji .


Elaja! musiałabym zamienić się z kimś na mózg i serce, żeby kiedykolwiek żałować tej decyzji Smile Miszka jest cudownym, wrażliwym ale odważnym, mądrym, oddanym, szybko uczącym się psem i ma wielkie serce do miłości Smile
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.juzak.fora.pl Strona Główna -> Problemy wychowawcze -> Adopcja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony 1, 2  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin