wiola30
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Radomska woj łódzkie
|
|
Edyta,mam nadzieje,ze Twoje obawy sie nie sprawdzą.Takie sytuacje nie ułatwiaja zycia.Obserwuj i daj znac jak sytuacja sie rozwinie.Moze młoda zaczepia do zabawy?Co do moich psów,to Nikiel od szczeniaka,jest typem,,powolniaka,,wiec moze rzeczywiscie nie był najlepszym kumplem do zabawy dla młodego Złatka,ale traktował go dobrze.Nie izoluje ich,bo to nie rozwiazuje problemu,ale zaostrza.Kiedy gdzies musze wyjsc,to wówczas owszem(od paru dni).Co do szkoleniowców,to problemem jest fakt,iz mieszkam w rejonie w którym nie ma takich osób.Najblizszy ok ok 60 km ode mnie(z tego co szukałam)a niestety nie stac mnie na opłacenie usług kogos kto musiałby tak daleko dojeżdzac(a po caope -ponad 100km)Jedynym rozwiązaniem ,które przychodzi mi do głowy to kastracja,ale nie wiem ,czy jak juz pisałam nie skrzywdze Nikiela.Bo jesli kastracja nie pomoze i Złatek nadal będzie go ,,nękał,,to Nikiel zostanie niejako bezbronny.Wydawało mi sie,ze zapanowałam nad sytuacja,ale sama siebie chyba oszukiwałam.Wojtek,masz racje.Od jutra nie ma nic za darmo.:)Codziennie wsiadam na rower i biore ich do lasu.Musza sie nabiegac za rowerem,ale niestety po powrocie na podwórko jest to samo.Spacer pieszo ostatnio nie wchodzi w gre,własni przez ich wzajemne relacje,a jak biegna za rowerem,to nie maja czasu sie pokłócic.Pisze w lmn,ale własciwie zawsze zaczyna Złatek.Dziękuje wszystkim za posty i dam znac za jakis czas jak sytuacja wygląda.
|
|