Ten temat kieruję głównie do posiadaczy 2 lub więcej jużaków.
To że jużaki to kochane pieszczochy wiemy wszyscy. Wiemy jak się o nas troszczą, jak nas kochają i jaką można mieć z nich pociechę. Problemy zaczynają się kiedy pojawia się zazdrość.
Przykłady?:
O... pan wraca do domu! Nie możesz pobiec pierwsza! i bójka.
O... pan wyszedł do piaskownicy z dzieckiem! Nie możesz tam podchodzić tylko ja mogę! i bójka
Dokąd idziesz...? Ja chcę być pierwsza! i bójka
To oczywiście lekko żartobliwa wersja opowiadania lecz w życiu codziennym bardzo uciążliwa sprawa.
Czy ktoś ma podobne problemy??? A może jakaś recepta na eliminację zazdrości bądź częściowe jej wykluczenie czy zahamowanie ???
[/img]
Ja mam dwa jużaki, ale to matka z córcią i być może dlatego nie mam takich problemów...na razie? Fela trochę pobłażliwie traktuje Zorkę, a ja staram sie sprawiedliwie obdzielać je pieszczotami. Je sli odsyłam je na miejsce to obie . No nie wiem do końca dlaczego,ale na razie nie ma takich problemów o jakich piszesz.
Ja raczej równo traktuję moje jużaki. Jak zamykam jedną do kojca to zamykam i drugą, jedynie na czas czesania jedna jest zamykana by drugą można było spokojnie wyczesać (wcześniej próbowałem bez zamykania, ale strasznie się męczyłem, bo druga nieprawdopodobnie przeszkadzała a jak raz próbowałem czesać razem z żoną dwie na raz to sprawdzały czy aby 2 nie jest lepiej czesana), jedzą w tym samym czasie ale w osobnych kojcach. Właściwie problem jest wtedy kiedy jestem daleko, przy mnie nigdy nie pokazują zębów. Kiedy je głaszczę nawzajem się odpychają żeby ta druga miała trudniej podejść. Jak spaceruję po ogrodzie idą obok mnie i patrzą na siebie wilkiem i często się zdarza że tylko jedna mi towarzyszy a druga robi to z pewnej odległości.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach